Get Adobe Flash player

Oleszno na przełomie XVI i XVII wieku

Właściciele osady w XVI i XVII wieku

Stary dwór w Olesznie ( szkic z pracy Michała Rawity-Witanowskiego: '' Dawny powiat chęciński'') Do początku XVII wieku Oleszno należało do rodu Szafrańców. Po śmierci Piotra Szafrańca właścicielką osady została w 1540 roku jego żona, kasztelanowa wiślicka Zofia Szafrańcowa, a po jej śmierci Oleszno i inne posiadłości Szafrańców znalazły się w rękach jego syna Stanisława. W tym czasie w Olesznie istniał zamek oraz dwór z folwarkiem.

Oleszno w roku 1626 nabył od spadkobierców Stanisława Szafrańca ksiądz Adam Szypowski, herbu Śreniawa, kanonik krakowski i kielecki, sekretarz Zygmunta III. Mimo, że zmarł w tym samym roku, odegrał on w historii Oleszna bardzo ważną rolę - prawdopodobnie położył fundamenty pod budowę pierwszego w Olesznie kościoła. Kościół w Chotowie, do którego dotychczas uczęszczali mieszkańcy Oleszna był już bowiem stary i nie nadawał się do użytku. W dodatku działał tu zbór kalwiński i miejscowa ludność przyzwyczajona była do praktyk religijnych protestantów, co było skutkiem postępów reformacji w dobrach Szafrańców, której gorliwą rzeczniczką była również Zofia Szafrańcowa. Prawdopodobnie chęć zatarcia tych tradycji i utrwalenia wiary katolickiej kierowała fundatorem nowej świątyni.

Dworek modrzewiowy w Woli Świdzińskiej

Po śmierci Adama Szypowskiego całą jego majętność, a więc Oleszno z dworem i folwarkiem, Świdno, Wolę, Lasocin, Chotów, Krasocin i Mieczyn odziedziczyli Wojciech i Jakub Szypowscy i w rok później sprzedali ją w całości za sumę 75 tysięcy złotych polskich biskupowi Mikołajowi Szyszkowskiemu, herbu Ostoja, kasztelanowi krakowskiemu i sekretarzowi królewskiemu. W kontrakcie sprzedaży zastrzegli sobie jednak kontynuację budowy kościoła przez nowego właściciela. Do dzieła tego włączył się również stryj Mikołaja - Marcin Szyszkowski. Według przywileju prymasa arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana Wężyka zamierzali oni wystawić kościół z klasztorem, do którego miano sprowadzić bernadynów. Z niejasnych dziś powodów budowa została przerwana, a właściwa lokalizacja zakonników nastąpiła na Karczówce pod Kielcami.

Po śmierci Mikołaja Szyszkowskiego w 1643 roku jego dobra odziedziczył brat, Marcin Szyszkowski, starosta lelowski, bratanek biskupa krakowskiego. Chcąc spełnić intencje wotywne zaangażował się w budowę kościoła w Olesznie. Jednak różne wypadki osobiste ( fundator uwikłał się w liczne procesy), a potem powstanie kozackie i najazd szwedzki znów wstrzymały ukończenie i wyposażenie świątyni.

 

Rozwój gospodarczy Oleszna w XVI w.

Pomimo tego, że w 1501 roku król Jan Olbracht potwierdził przywilej lokacji Oleszna jako miasta, już w kilkadziesiąt lat później Oleszno miastem nie było. Jako wieś występuje już w "Liber beneficiorum" Jana Łaskiego w 1529 roku. Z dokumentu tego dowiadujemy się, że należało ono do parafii w Chotowie. Po wielkości płaconej tamtejszemu plebanowi dziesięciny snopowej (9 grzywien) wnioskować można, że osada ta przerastała wielkością i znaczeniem inne wsie tego rejomu i to kilkakrotnie, np. Chotów i Świdno płaciły po 3 grzywny, a Motyczno tylko połowę grzywny.

W 1540 roku Oleszno mogło liczyć około 300 mieszkańców: było w nim 13 kmieci, 9 zagrodników, 4 karczmarzy, 1 młynarz, kilku pszczelarzy i kopaczy rudy. Prawdopodobnie byli też jacyś rzemieślnicy, stanowiący pozostałość po miejskości tej osady. Wynika z tego, że Oleszno w XVI wieku było znacznym ośrodkiem gospodarczym i kulturalnym. Dobrze rozwijała się hodowla ryb (były cztery stawy), bartnictwo, a jak wynika z ilości łąk, również hodowla zwierząt. Istniały też w Olesznie kopalnie rudy, które zaopatrywały kilka kuźnic: Biadaszek, Drabowską, Gościęcin, Pijanowską, Pilczycę i Połeć, więc wydobycie musiało być znaczne.

O rozwój Oleszna na początku XVII wieku dbał jego właściciel biskup Mikołaj Szyszkowski. Dużą wagę przywiązywał nie tylko do rolnictwa, lecz także do funkcjonowania kuźnic. Poza tym zaangażował się w zyskowny handel wołami. Ich przeprowadzaniem na Śląsk zajmował się w imieniu biskupa chłop z Oleszna o nazwisku Zawada.

 

Ludność Oleszna na początku XVII wieku

W chwili sprzedaży Oleszna wraz ze związanymi z nim wsiami około 1626 roku przez braci Szypowskich został sporządzony dokładny inwentarz tej posiadłości. We wsi znajdowało się wtedy 21 kmieci z pełnym łanowym nadziałem roli uprawnej, 7 zagrodników, a więc osób posiadających zabudowania (zagrody) z małym nadziałem roli, najczęściej ogrodem i małym polem przy chałupie i wreszcie 16 chałupników, jeden pełnorolny młynarz oraz 3 karczmarzy. Razem było tam 48 - 50 rodzin, a więc prawie dwa razy więcej niż w 1540 roku. Świadczy to o dalszym rozwoju wsi. Widać też zróżnicowanie społeczne - obok bogatszych kmieci pojawia się duża grupa ubogich chałupników.

Dzięki inwentarzowi znane są chyba wszystkie nazwiska ówczesnych mieszkańców Oleszna. Byli to:

kmiecie:

Tomasz Mikłaszek,

Wojciech Włodarczyk,

Tomasz Kyzia,
Budzin,

Stanisław Włodarczyk,

Paweł Cierpica,
Tomasz Chareza,

Walenty Deling,

Jędrzej Chlebarz,

Adam Chareza,

Wojtowa,

Wojciech Biczkowski,
Mikołaj Bogdan,

Bartosz Lis,

Adam Stachura,
Wojciech Kwapisz,

Maciek Dziedzic,

Paweł Kochan,
Aleksy Zientalik,

Mikołaj Dolan,

Włodarz.

zagrodnicy:

Jan Ziętal

Wojciech Lach
Adam Motek

Zając
Adam Włodarczyk

Piwowar

chałupnicy:

Jan Sowiecz

Piotr Gentarz

Krawiec
Stanisław Zientalik

Cziuchba Tkacz

Marcin Dobrorz

Stelnicki

Wojciech Zientalik

Maciej Mey

karczmarze:

Zawada,

Błażek Bullwaks,

Marcin Gabryś.

Takiego nagromadzenia zawodowych nazwisk mieszkańców nie da się stwierdzić w innych wsiach i zdaje się to wskazywać na inną strukturę gospodarczą Oleszna we wcześniejszym okresie, XV i XVI stuleciu. Istniało tu również wójtostwo, gdyż owa wdowa z pochodzenia Wójtowa zaświadcza imiennie funkcjonowanie w przeszłości urzędu i sądu typowego dla wszystkich miast i miasteczek legitymujących się "magdeburgią". Wszystko to potwierdza, że przed 1626 rokiem miejskość Oleszna nie pozostawała całkowicie na papierze, a z posiadanymi uprawnieniami wiązał się też miejski charakter osady i zajęć jej mieszkańców.

Z dokumentu sporządzonego przez Jakuba Szypowskiego wynika, że Oleszno nie należało do wsi najbogatszych. Świadczy o tym zły stan techniczny budynków mieszkalnych i gospodarczych oraz braki w inwentarzu żywym. W zasadzie wszyscy "kmiecie" mają złe warunki mieszkaniowe, domy im gniją, walą się, dachy przeciekają, tylko w trochę lepszym stanie są u niektórych stodoły i obory. Sześciu z nich tylko ma "budowanie dobre".

Duże braki widać również w inwentarzu żywym. Norma na kmiecia pańszczyźnianego wynosiła wtedy 4 woły, którymi miał odrabiać pełną pańszczyznę sprzężajną i 2 konie. W 1626 r. we wsi brakuje do tej normy 18 wołów i aż 27 koni.

Średniej jakości gleby determinowały również rodzaj upraw polowych. Nie było tu pszenicy, przeważał owies i żyto, chyba mało siano jęczmienia. Bardzo ważne w pożywieniu mieszkańców były groch i tatarka. Słabe plony były niejednokrotnie powodem braku materiału siewnego w roku następnym. Tak było również na wiosnę 1627 roku: oleszyńskim kmieciom zabrakło do siewu między innymi 6 korców żyta jarego, 47 korców owsa, 3 korce jęczmienia, 23 korce tatarki i 6 korców grochu. I w tym zakresie chłopi musieli liczyć na pomoc dworu, a przecież w jego interesie leżało, by byli oni w stanie w pełni odrabiać pańszczyznę.

Analizując stan posiadania mieszkańców Oleszna pamiętać jednak trzeba o jednym - o bogactwie wsi stanowił nie majątek i warunki życia chłopów, ale dworu - oni właśnie ten, a nie swój majątek tworzyli własną pracą. Tak było w Olesznie, tak było w całej pańszczyźnianej Polsce.

 

UCZESTNICZYMY W PROJEKCIE "PRACOWNIE KOMPUTEROWE DLA SZKÓŁ" WSPÓŁFINANSOWANYM PRZEZ UNIĘ EUROPEJSKĄ