Ostatni czwartek tego roku szkolnego zakończył się dla nas miłą niespodzianką.
Idąc rano do szkoły, wiedzieliśmy, że czeka nas dużo pracy. Mieliśmy przecież przygotować akademię pożegnalną, a nasz Wychowawca po środowej próbie stwierdził, że pewnie będzie musiał z nami pracować do późnej nocy, by coś dobrego z tego wyszło.
Pierwszą próbę odbyliśmy już na pierwszej lekcji, na następnej spotkaliśmy się o godz. 12:00. Poszło chyba nieźle, bo niespodziewanie Pan Karpiński ogłosił, że idziemy na pizzę. Miała to być nagroda za dobrze napisany sprawdzian, zwłaszcza z języka polskiego.
Rzeczywiście, poszło nam nieźle. Z zadań polonistycznych uzyskaliśmy 79%, czyli mocną czwórkę. W przeliczeniu na oceny szkolne zasłużyliśmy na trzy piątki i jedenaście czwórek. Nie było żadnej oceny niedostatecznej.
Oczywiście, pizzę i colę fundował nasz Wychowawca, za co bardzo mu dziękujemy.
Po bardzo miłym, prawie dwugodzinnym spotkaniu w pizzerii "Roma", musieliśmy wracać do domów, by przygotować się do piątkowego pożegnania szkoły. "Na pamiątkę" zabraliśmy kawałki pizzy, które nie zmieściły się nam w pełnych już żołądkach.
To było już przedostatnie spotkanie z naszym Wychowawcą w szkole podstawowej.
Dziękujemy.
Prawie absolwenci