Get Adobe Flash player

Uronek Marceli: Mój sen

Często przed snem zastanawiam się, jak wyglądałby świat bez dźwięków i  w czarno – białych barwach. Świat, który na co dzień zachwyca swym pięknem kolorowych kwiatów, traw, jak  również  śpiewem  ptaków, szumem  liści i drzew.

Pewnego poranka obudziłem się bardzo zaniepokojony, ponieważ miałem dziwny, a zarazem smutny sen. Śniło mi się, że wstając rano do szkoły, cały otaczający mnie świat, zmienił się na szary i ponury. Byłem zaskoczony tym, że mój budzik rano nie dzwonił. Gdy poszedłem na śniadanie, przywitałem się z rodzicami:

  • Dzień dobry!
  • Dzień dobry! - odpowiedzieli rodzice, wyczytałem to z ruchu warg i powiedziałem, że nic nie słyszę!
  • Mówcie głośniej!

Mama mówiła coraz głośniej, lecz ja nic nie słyszałem. Po śniadaniu poszedłem na przystanek autobusowy, aby pojechać do szkoły. Byłem coraz bardziej zaniepokojony, gdyż idąc, nie słyszałem swoich kroków, ani warkotu przejeżdżających aut. Na przystanku przywitałem się z kolegami.

  • Cześć chłopaki!
  • Cześć Marceli! - odpowiedzieli koledzy, lecz ja nadal nic nie słyszałem.

Podjechał autobus, wsiedliśmy do środka.  Patrzyłem na kolegów i koleżanki, jak rozmawiają a ja nic nie słyszałem. Ogarnęło mnie przerażenie. Patrząc za okno, przeraziłem się jeszcze bardziej, ponieważ wszystko co mijaliśmy po drodze, było w kolorze czarno – białym: drzewa, domy, ulice, chmury, kwiaty, zwierzęta. Zapytałem kolegi:

  • Adrian, czy ty też widzisz wszystko za oknem w kolorze biało – czarnym?
  • Nie! - odpowiedział Adrian - wszystko jest takie, jak być powinno.

Lecz ja nawet nie słyszałem, co on powiedział. Poczułem wielki strach. Świat bez dźwięków i kolorów był straszny. Pomyślałem, że pomaluję go. Ale jak ? W szkole mam farby, więc je wykorzystam. Na zielono pomaluję - trawę, drzewa, rośliny. Na niebiesko – jeziora, rzeki i niebo. Na żółto – słońce. Na czerwono – kwiaty, dachy domy.
Po dotarciu do szkoły, zapytałem kolegę:

  • Hubert, czy pomożesz mi pomalować ten ponury, szary świat?

Hubert, nie pytając o nic,  odpowiedział:

  • Tak!

Wzięliśmy się do pracy. Pod koniec dnia wszystko wokół było już piękne i kolorowe. Po powrocie ze szkoły zaraz zasnąłem.

Rano, otwierając oczy, okazało się, że to wszystko to zły sen, odetchnąłem z ulgą. Zrozumiałem, że świat, bez pięknego jasnego słońca, jest jak świat bez dźwięków – PUSTY. Nigdy nie chciałbym być w takiej rzeczywistości, bez kolorowej, jasnej przyszłości. Współczuję tym ludziom, którzy mają chory wzrok lub słuch, przez co nie mogą w pełni przeżyć radości i piękna otaczającego nas świata. Współczuję również tym osobom, które ,,widzą wszystko w czarno – białych barwach” - pesymistycznie patrzą na świat.

Marceli Uronek – uczeń klasy Va

 

UCZESTNICZYMY W PROJEKCIE "PRACOWNIE KOMPUTEROWE DLA SZKÓŁ" WSPÓŁFINANSOWANYM PRZEZ UNIĘ EUROPEJSKĄ